czwartek, 1 sierpnia 2013

Kolejowy koszmar

Wróciliśmy cali i zdrowi do Polski :) . Jazda pociągiem byla dla nas bardziej męcząca niż cała wyprawa. Trzy przesiadki, pakowanie rowerów i sakw do zatłoczonego pociągu zdecydowanie nie należą do przyjemności, a to wszystko w zaledwie 5 minut... Nie wspominając o komforcie jazdy, gdy słońce pali jak wściekłe, klimatyzacja się psuje i nie da się otworzyć okien. Istne piekło. Ponadto wieczorny pociąg z Budapesztu do Krakowa uciekł nam sprzed naszych oczu o godzinie 20.05, ze względu na ponad 2 godzinne opóźnienie pociągu z Timisoary do Budapesztu. Z tego powodu musielismy spać w stolicy Węgier.
Niestety nie możemy określić, kiedy pojawi się relacja ze zdjęciami, ponieważ z biegu czekają nas praktyki, a zaraz po nich zaległe egzaminy, ponadto semestr zimowy będzie dla nas obciążony do granic wytrzymałości, także przepraszamy i prosimy o wyrozumiałość. Jedno jest pewne - prędzej czy później się pojawi :)

3 komentarze:

  1. Czekamy z niecierpliwością ;)
    ~Natan

    OdpowiedzUsuń
  2. Z dużej chmury mały deszcz, mija miesiąc i nic nie ma ;(

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieje że nie porzuciłeś bloga Dawidzie - blog ciekawy, szkoda tylko że przestałeś publikować nowe treści.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń